06 grudnia 2008

Mikołajkowy seans filmowy

Obudziłem się w południe, styrany lekko wczorajszym wieczorem, odpalam kompa i zerkam na opisy znajomych. No tak, przecież dziś Mikołajki, cudowny czas, kiedy to każdy małoletni dostaje prezent od wujków przebranych za starego brodacza. Ja nie dostałem nic, co wprowadziło mnie w nostalgiczny klimat wspomnień.

Przypomniał mi się staruśki komiks o świętym Mikołaju i jego spotkaniu z Lobo. Nie łamcie się, jeśli nie znacie Lobo. W skrócie można powiedzieć, że to bardzo miły pan, który lubi postawić na swoim. W Polsce komiks ten nazywał się "Paramilitarne święta specjalne" i wydało go nieistniejące wydawnictwo TM-Semic.
Z okazji dzisiejszego cudownego dnia postanowiłem poszperać w sieci poszukując skanów tego wiekopomnego dzieła. Niestety, nie udało się, ale odnalazłem coś prawie tak samo ciekawego. Grupa zapalenców stworzyła film na podstawie tego komiksu. Włożyli w tą produkcję masę pracy, a końcowy efekt jest przyjemny dla oka. Szkoda tylko, że w filmie Mikołaj nie jest specjalistą w walce na noże.
Nie przedłużając dłużej zapraszam Was do zapoznania się z mikołajkowym prezentem ode mnie, czyli 12-minutowym filmem "Paramilitarne święta specjalne.

Brak komentarzy: